Kupujący najdroższe mieszkanie za 1 mkw. zapłacił 44,9 tys. zł. Jak podkreśliła starsza analityk ds. rynku nieruchomości w Barbara Bugaj "ta suma oznacza, że dwukrotnie przebity został zeszłoroczny rekord z warszawskiego Metropolitana, a stawka 45 tys. zł za 1 mkw. również nie miała sobie równych wśród lokali sprzedanych w Polsce w 2018 roku". "Minimalnie tańsze, w przeliczeniu na m kw. było bowiem 40-metrowe mieszkanie, również w budynku przy Kopernika 5. Takie stawki to niemal sześciokrotność średniej ceny za mkw. mieszkania w Warszawie" – podkreśliła Barbara Bugaj. Kolejne miejsca na podium najdroższych mieszkań w Polsce zajmują wieżowiec przy ul. Złotej 44 w Warszawie oraz apartament w Gdyni Orłowie. Nabywca ponad 250-metrowego mieszkania w stołecznym drapaczu chmur zapłacił za apartament 6,5 mln zł. "W 2018 roku trzecie miejsce pod względem wartości transakcji zawartej w Polsce zajął ponad 190-metrowy apartament, położony przy ulicy Przebendowskich w Villi Nova w Gdyni. Metr kwadratowy tego lokalu wart był prawie 31 tys. zł, za całość kupujący zapłacił prawie 5,9 mln zł" - wynika z wyliczeń Najtańsze lokale, o których informuje, znaleźć można w Nowej Rudzie, w woj. dolnośląskim. "Lokale o powierzchni ok. 40 mkw. kosztowały tam 40 tys. zł" - podaje serwis. "O żadnych udogodnieniach nie ma tam mowy - mieszkania te położone są w budynkach o bardzo niskim standardzie" - zaznaczono. Serwis podał także rekordowe transakcje przy sprzedaży działek komercyjnych pod zabudowę biurowo-usługową. W Warszawie za grunt o powierzchni 0,29 ha był wart ponad 90,5 mln zł. "Kolejne rekordy należą już do gruntów pod zabudowę mieszkaniowo-usługową. Transakcje, które zajęły drugie i trzecie miejsce na naszym podium zostały zawarte w Gdańsku. Dotyczą one działek usytuowanych na coraz modniejszej i odradzającej się Wyspie Spichrzów. Obie transakcje zawarto dla działek o powierzchni ponad 2,9 tys. m kw., a ich ceny wyniosły prawie 36 mln zł i 32,5 mln zł" - podał serwis. "Najtańsze działki w skali kraju kosztowały kilkanaście groszy za mkw. i były to grunty rolne" - poinformował serwis. "W miejscowości Końcowizna (powiat białostocki, woj. podlaskie) za ponad 9 ha gruntu kupujący zapłacił 15 tys. zł (16 gr. za mkw.), a w powiecie sokołowskim m kw. gruntu rolno-leśnego kosztował zaledwie 12 groszy" - podałDzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl najtańsze mieszkania gdańsk; rynek nieruchomości na Pomorzu; mieszkaia Gdańsk; Anonim 18.12.2018 19:30:30. Gdańsk bez wątpienia nie należy do najtańszych miast Polski. W wielu miejscach miasta powstają rozwinięte strefy biznesowe. Ceny mieszkań w tych miejscach zwalają z nóg. Co jednak gdy chcemy zakupić lokum przeznaczając na nie "nieco" mniejsze pieniądze? Jak się okazuje, to wciąż możliwe. Przedstawiamy 15 dzielnic Gdańska, w których za mieszkania, w przeliczeniu na m² zapłacimy dzielnice Gdańska 2022. W tych miejscach zapłacisz mniej za m² mieszkaniaWedług wyliczeń portalu średnia cena za m² mieszkania w Gdańsku wyniosła w czerwcu 2022 r. 10 531 zł. Tymczasem jeszcze w lipcu 2018 r. za m² mieszkania płaciliśmy w mieście ok. 7 tys. zł. Czynników, które spotęgowały te ceny jest wiele. Okazuje się jednak, że wciąż istnieją w Gdańsku miejsca, w których za m² mieszkania zapłacimy względnie niewiele. Nie zawsze są to dzielnice znacznie oddalone od centrum. Zobaczcie w naszej galerii zestawienie 15 dzielnic, w których mieszkania w czerwcu 2022 r. kupilibyśmy w najniższej cenie. Tanie mieszkania w Gdańsku? To wciąż możliwe. 15 dzielnic mi... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Średnia cena wynajmu mieszkania w Polsce w styczniu 2022 r. wynosiła 2 242,50 zł. Natomiast w styczniu tego roku najemcy musieli wyłożyć średnio o ponad 28 proc. więcej. Najwięcej – o
fot. Zashaa / / ShutterstockRosnące znacznie szybciej od inflacji ceny mieszkań, boom na domy jednorodzinne przy jednoczesnych rekordowych cenach działek, wyjątkowy ruch w hipotekach i wciąż spora luka mieszkaniowa do zapełnienia – tak w telegraficznym skrócie prezentuje się obraz polskiego rynku nieruchomości. zebrał zestaw wykresów, który lepiej pozwoli zrozumieć polski rynek nieruchomości. 1. Mieszkania drożeją szybciej od rosnącej inflacji Choć II kw. 2021 r. przyniósł wyhamowanie wzrostu średnich cen transakcyjnych mieszkań na rynkach pierwotnych w Warszawie (+0,1 proc. k/k) i w Poznaniu (-0,4 proc. k/k), w pozostałych największych polskich miastach wciąż trwa rajd cen i padają kolejne rekordy stawek. Rynek mieszkaniowy w dalszym ciągu wspierany jest niskimi stopami procentowymi, stosunkowo tanimi kredytami oraz zakupami o charakterze tezauryzacyjnym, które mają ochronić pieniądze inwestowane w mieszkania przed stratą wartości w obliczu inflacji, która w lipcu dobiła do dawno niewidzianego poziomu 5 proc. w skali roku. Mieszkania drożeją jednak znacznie szybciej. Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, w relacji do czerwca 2020 r. nowe mieszkania w Lublinie, Szczecinie i Gdańsku podrożały o ponad 15 proc. W Warszawie, Katowicach i Bydgoszczy wzrosty średnich cen transakcyjnych w skali roku przekroczyły z kolei 10 proc. Spośród największych polskich rynków pierwotnych jedynie we Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie średnie kwoty wpisywane w aktach notarialnych dotyczących sprzedaży nowych mieszkań wzrosły w ciągu roku o mniej niż 10 proc., ale zdecydowanie przekroczyły 5 proc. 2. Rynek wtórny naśladuje deweloperów Za rosnącymi stawkami na rynku pierwotnym podążają średnie ceny transakcyjne na rynku wtórnym. Choć w skali roku wzrosty były mniej znaczące – podwyżki powyżej 10 proc. r/r zanotowano jedynie w Krakowie, Łodzi, Szczecinie i Wrocławiu – to patrząc na stawki w dłuższej perspektywie, było zgoła inaczej. W ciągu ostatnich pięciu lat mieszkania z drugiej ręki podrożały średnio o ponad 60 proc. we Wrocławiu, Szczecinie, Gdańsku i w Łodzi, gdzie wzrost w tym czasie był najbardziej okazały i wyniósł 73,3 proc. Na tym tle znacznie stabilniej wypadły średnie ceny transakcyjne notowane w Warszawie. W ciągu pięciu lat wzrosły o „jedyne” 43 proc. 3. Kawalerki biją rekordy Rosnące oczekiwania deweloperów widać w szczególności na rynku najmniejszych mieszkań o powierzchni do 38 mkw. Jak wynika z danych udostępnionych przez serwis nieruchomości Otodom, w ostatnich miesiącach padło kilka psychologicznych barier. W czerwcu 2021 r. po raz pierwszy w historii nowe lokale o powierzchni do 38 mkw. były wyceniane średnio powyżej 13 tys. zł/mkw. W Krakowie padła już bariera 12 tys. zł/mkw., a zbliża się do niej gdański rynek pierwotny. Gdy spojrzymy na średnie ceny kawalerek w ujęciu dwuletnim, zauważymy, że w siedmiu spośród dziewięciu największych polskich miast podwyżki w tym czasie przekroczyły 20 proc, a w Poznaniu sięgnęły nawet 40 proc. W perspektywie czteroletniej najmocniej swoje oczekiwania podnieśli deweloperzy oferujący kawalerki w Gdańsku (+82,4 proc.), a w każdym z dziewięciu największych polskich miast średnia cena transakcyjna wzrosła co najmniej o 35 proc. 4. Średnio dwa miesiące na metr kwadratowy Rosnące w błyskawicznym tempie średnie ceny ofertowe i transakcyjne mieszkań sprawiają, że coraz dłużej trzeba odkładać na mieszkanie. Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego i Głównego Urzędu Statystycznego, spośród największych polskich miast najdłużej na 1 mkw. nowego mieszkania trzeba odkładać w Warszawie. Średnia cena transakcyjna metra kwadratowego na rynku pierwotnym równa się średniej pensji netto za 63 dni kalendarzowe. fot. / Nieco lepiej pod tym względem wypada Kraków, gdzie w lipcu średnia pensja była najwyższa w Polsce, a spośród analizowanych miast najkrócej na metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba pracować w Łodzi, na co wpływ ma relatywnie niska średnia cena transakcyjna. Statystyki podobnie prezentują się w przypadku rynku wtórnego. Różnica między najdroższymi miastami (Warszawa, Kraków, Wrocław) a zdecydowanie tańszymi (Łódź, Szczecin) jest jednak większa. 5. Polskie mieszkania coraz mniejsze Choć w 2020 r. w Polsce oddano do użytku najwięcej mieszkań i domów jednorodzinnych od 40 lat, są one coraz mniejsze. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w ciągu ostatnich 10 lat średnia powierzchnia oddawanych do użytku lokali mieszkalnych zmniejszyła się o 10 mkw. Jeszcze w latach 2005-08 mieliśmy do czynienia z rosnącą powierzchnią, kiedy to zanotowano najwyższą wartość - blisko 68 mkw. Od tego momentu nowe mieszkania w budynkach wielorodzinnych stawały się coraz mniejsze. Pomiędzy 2014 a 2017 rokiem średnia powierzchnia wynosiła już niespełna 60 mkw. Ostatnie trzy lata to jednak drastyczny spadek ku 50 mkw. fot. / Niezmienna w ostatnich latach pozostaje za to średnia liczba izb, czyli pokoi i kuchni razem wziętych. Przeciętne mieszkanie postawione przez dewelopera w 2020 r. miało średnio 2,9 izby. 6. Więcej chętnych na mniejsze domy W 2020 r. w Polsce oddano do użytku 221 978 lokali mieszkalnych – najwięcej od 40 lat – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Z tych samych danych wynika także, że choć w 2020 r. oddano do użytku blisko 20 mln mkw. powierzchni mieszkalnej, to domy oraz mieszkania budowane w Polsce są z roku na rok coraz mniejsze. W ciągu ostatnich 15 lat ich średnia powierzchnia zmniejszyła się o 10 mkw. fot. / Jeszcze w latach 2005-10 przeciętna powierzchnia nowo wybudowanego domu jednorodzinnego rosła, by właśnie na przełomie dekad osiągnąć rekordowe 145,7 mkw. Wówczas przyszła moda na budowę coraz mniejszych domów. Już po dwóch latach, w 2012 r., średnia powierzchnia spadła poniżej 140 mkw., by w 2017 r. zejść do najniższego zanotowanego poziomu – 132,7 mkw. Po chwilowym wzroście, jaki miał miejsce w 2018 r. (średnio 136 mkw.), średnia powierzchnia oddawanych do użytku domów jednorodzinnych ponownie zaczęła spadać. Średnio 132,8 mkw. osiągnięte w 2020 r. oznaczało obniżkę w skali roku dokładnie o 1 mkw. 7. Boom na domy trwa w najlepsze Choć rosnący popyt na budownictwo jednorodzinne można było łatwo zauważyć już w 2020 r., to pierwsza połowa 2021 r. oznaczała prawdziwy boom budowlany. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 r. do użytku oddano bowiem 42 462 domów jednorodzinnych – o 30 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Domów będzie przybywać także w kolejnych miesiącach i latach. W pierwszej połowie 2021 r. w Polsce rozpoczęto bowiem budowę 60 386 domów jednorodzinnych, co było wynikiem o 29 proc. wyższym względem pierwszych sześciu miesięcy 2020 r. fot. / W tym samym czasie polskie urzędy wydały pozwolenia na budowę 54 274 domów (+22,3 proc. r/r). 8. Ceny małych działek biją rekordy Małe, ale jednocześnie najpopularniejsze działki położone w największych polskich miastach drożały w ofertach w skali roku znacznie mocniej od mieszkań – oferowanych zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Pomimo czerwcowej obniżki średnich cen ofertowych działek budowlanych o powierzchni do 8 arów w ciągu roku parcele o tym metrażu podrożały w ofertach w większości największych polskich miast o kilkadziesiąt procent. Najmocniej różnicę w dynamice cen ofertowych pomiędzy działkami a mieszkaniami widać we Wrocławiu, gdzie wycena działek o powierzchni poniżej 8 arów wzrosła w ciągu roku aż o 90,6 proc. Podwyżkę oczekiwań sprzedających o ponad 60 proc. zanotowano także w Łodzi, Krakowie i Kielcach. W zupełnie innych nastrojach mogą być szukający małych działek położonych w Gdańsku, gdzie w ciągu roku średnia cena ofertowa obniżyła się o 13 proc. Koszty budowy domu rosną jeszcze mocniej w związku z szybującymi cenami materiałów budowlanych. Jak wynika z większości analiz, najmocniej w ostatnich miesiącach podrożało drewno i stal. 9. BIK: będzie rekord wszech czasów w hipotekach Jak wynika z prognoz Biura Informacji Kredytowej, w 2021 r. do kredytobiorców trafi 83 mld zł nowych kredytów hipotecznych. Nawet przy pesymistycznych założeniach o spowolnieniu sprzedaży jesienią kwota powinna przekroczyć 80 mld zł. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 r. banki udzieliły 41,7 mld zł kredytów mieszkaniowych (+32,7 proc. r/r). Do klientów trafiło w tym czasie 32,1 mld zł kredytów gotówkowych (+25,9 proc. r/r) oraz 8,1 mld zł kredytów ratalnych (+27,6 proc. r/r). W pierwszym półroczu 2021 r. odżył rynek pożyczek pozabankowych, gdzie wzrost sprzedaży w ujęciu rocznym wyniósł 38 proc. (3,2 mld zł). Najsłabiej radziły sobie karty kredytowe (2,3 mld zł i +7,3 proc. r/r) oraz limity kredytowe (1,1 mld zł i -4,2 proc. r/r). BIK Największą dynamiką sprzedaży charakteryzują się hipoteki o kwotach powyżej 500 tys. zł. Wzrost liczby takich umów w I połowie roku wyniósł 68 proc. (w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r.). Zobowiązania przekraczające 0,5 mln zł stanowiły w pierwszych 6 miesiącach roku ponad 25 proc. sprzedaży wartościowo. 10. Budujemy najwięcej mieszkań w Europie, ale to wciąż zbyt mało Choć fizycznie więcej mieszkań w 2020 r. przybyło we Francji i Niemczech, to w przeliczeniu na 1000 mieszkańców najwięcej mieszkań i domów oddano do użytku w Polsce – wynika z raportu Deloitte „Property Index 2021”. W 2020 r. deweloperzy i inwestorzy indywidualni oddali do użytku w Polsce ponad 221 tys. mieszkań i domów. Dało to 5,79 mieszkania w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, co było najwyższym wynikiem w Europie. fot. / Fizycznie najwięcej mieszkań przybyło we Francji (381,6 tys.) oraz Niemczech (306,4 tys.). W tym zestawieniu Polska uplasowała się na trzecim miejscu. Polska mieszkaniówka ze współczynnikiem 5,85 znalazła się także na podium pod względem liczby rozpoczętych budów mieszkań i domów w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców. Choć ruch na budowach może cieszyć, to przed mieszkaniówką w Polsce wciąż duże pole do popisu, by zniwelować lukę mieszkaniową. Pod względem liczby istniejących mieszkań w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców Polska ze współczynnikiem 392,9 plasuje się bowiem dopiero na 13. miejscu w Europie. W tym względzie najlepszy wynik zanotowano w Portugalii (581,9). Z danych zebranych przez Deloitte wynika, że aby Polska osiągnęła współczynnik 500 lokali mieszkalnych w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców, w naszym kraju musiałoby powstać dodatkowe 4,7 mlnNajdroższe i najtańsze mieszkania 2018 roku - TVN24 Biznes. Najdroższy apartament zakupiono w 2018 roku w Warszawie, a najtańsze mieszkania w Nowej Rudzie - poinformował urban.one, serwis do
Któż nie marzy o własnym mieszkaniu? Niestety jest to luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić, a to ze względu na wysokie ceny. Jednak nie w każdym miejscu w kraju mieszkania są takie drogie. Gdzie szukać tych najtańszych?Jak znaleźć tańsze mieszkanie?W jakim mieście mieszkania są najtańsze?W jakim województwie mieszkania są najtańsze?Jak znaleźć tańsze mieszkanie?Nie musimy być bogaczami, żeby kupić mieszkanie. Jeśli chodzi o nabycie własnego lokum, kredyty mieszkaniowe są rozwiązaniem, które może ułatwić sprawę. Niemniej nawet zaciągając kredyt, wolimy, by cena mieszkania była, delikatnie rzecz ujmując, rozsądna. To jak najbardziej zatem szukamy mieszkania, za które nie będziemy musieli zapłacić fortuny, to jedną z najważniejszych kwestii, jakie musimy wziąć pod uwagę, jest jego lokalizacja. Jest oczywiste, że mieszkania zlokalizowane w najbardziej atrakcyjnej okolicy, będą najdroższe. Tańszymi mieszkaniami będą zatem te znajdujące się poza centrum i z nie tak bliskim dostępem do komunikacji mieszkania na obrzeżach miasta może być zupełnie niezłym pomysłem, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że w miarę rozrastania się aglomeracji, to właśnie na obrzeżach powstają nowe osiedla i odpowiednia ceny mieszkań możemy też znaleźć na rynku wtórnym, warto więc przejrzeć i takie oferty. Takie mieszkanie nie zawsze musi być w kiepskim stanie. Mieszkania na rynku wtórnym to również te, które mają pięć i mniej lat, więc nie zawsze będą od nas wymagać gruntownego remontu. A nawet jeśli trzeba będzie włożyć w nie nieco środków, by doprowadzić je do porządku, i tak może się to okazać bardziej opłacalnym rozwiązaniem niż kupno na rynku jakim mieście mieszkania są najtańsze?Jeżeli interesują nas mieszkania z rynku pierwotnego, to najtańsze znajdziemy w Zielonej Górze – za metr kwadratowy zapłacimy tu 3933 zł. Na drugim miejscu wśród miast wojewódzkich plasuje się Opole – 3988 zł/m². Trzecie miejsce zajmują Katowice z cenami 4556 zł/ rynek wtórny, jak to już napisaliśmy, charakteryzuje się niższymi cenami. Jeśli chodzi o ten segment mieszkań, to najlepiej wypada Gorzów – tu za m² zapłacimy średnio 3201 zł. Następna w kolejności jest znowu Zielona Góra – 3805 zł/m². Na podium miejsce znajduje jeszcze Olsztyn ze średnimi cenami na poziomie 4411 zł/ mieć pojęcie o tym, na ile rzeczywiście te ceny są niskie, warto poznać tę przeciwną stronę skali. Gdzie zatem mieszkania są najdroższe? Odpowiedź na to pytanie nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem – najwyższe ceny są oczywiście w Warszawie. Za mieszkanie z rynku pierwotnego zapłacimy tu średnio 7488 zł/m², a z rynku wtórnego 8752 zł/m². Zatem na rynku wtórnym możemy znaleźć mieszkania droższe niż na pierwotnym, co jest nietypową jakim województwie mieszkania są najtańsze?Ze statystyk wynika, że niższe ceny mają mieszkania w prowincjonalnych miastach Polski, gdzie za mieszkania z rynku pierwotnego płaci się w przedziale 3700-4200 zł/m², a z wtórnego 3200-3500 zł/ tym względem najlepiej przedstawia się województwo lubuskie. Zresztą obecność Zielonej Góry na podium, zarówno jeśli chodzi o rynek pierwotny jak i wtórny, może o tym dobitnie świadczyć. Również w drugim ważnym mieście tego województwa, Gorzowie Wielkopolskim, ceny są niezwykle niskie i to nawet gdy mowa o mieszkaniach położonych w nadzwyczaj dobrych lokalizacjach. Nawet w przypadku dobrze wykończonego lokum w samym centrum miasta, cena może wynieść niecałe 3000 zł/ jest również w województwach podlaskim i świętokrzyskim. By to zobrazować, wystarczy wspomnieć, że w Białymstoku mieszkania kosztują 4500 zł/m², a w Kielcach 4600 zł/m².
Ceny mieszkań dla Warszawa Bielany w ostatnich miesiącach. Szacowana cena za m² dla dzielnicy Bielany wynosi 13429zł . Szacowana cena za m² dla dzielnicy Bielany od początku roku wzrosła o 23.37% . Prognoza ceny za m² mieszkania na koniec roku 2023 dla dzielnicy Bielany wynosi 12208zł.